sobota, 28 listopada 2015
sobota, 7 listopada 2015
Krótka Gawęda dla SRPM "Dęby"
Zaczynamy skromnie, ale może z czasem uda nam się zrobić coś bardziej profesjonalnego. Tymczasem zapraszamy do obejrzenia pierwszej części Gawęd o Prawie Harcerskim w duchu św. Jana Bosko.
poniedziałek, 2 listopada 2015
śp. Druh Ryszard Wcisło
Początek listopada to czas kiedy pochylamy się nad tajemnicą przemijania. Tajemnicę tę odczytujemy nie tylko jako koniec ziemskiego życia, ale przede wszystkim jako tajemnicę powrotu do domu Ojca, w którym mamy nadzieję zamieszkać. W taki sposób wspomnienie naszych zmarłych nie jest okazja do płaczu. Mamy przecież nadzieję, że spotkamy ich ponownie w świecie pozbawionym bólu, lęku i śmierci.
Jedną ze szczególnych osób, którą wspominać będą nasi Druhowie był zmarły przed kilku dniami dh Ryszarda Wcisło - z Małopolskiej Chorągwi Harcerzy ZHR. Zasłużony instruktor, wychowawca i syn krakowskiej ziemi odznaczony pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP Pana Andrzeja Dudę.
Uroczystości pogrzebowe w dniu 28 października, na cmentarzu Rakowickim w Krakowie zgromadziły kilkaset osób, w znaczniej mierze byłych wychowanków i podopiecznych Druha Ryszarda. W pogrzebie wzięli udział również przedstawiciele Salezjańskich "Dębów" - Druh Wcisło był jednym z przyjaciół salezjańskiego harcerstwa na "Łosiówce" - w latach 80-tych pomagał tutejszym klerykom w odbudowywaniu struktur przedwojennej "Orlej Gromady". Niech odpoczywa w pokoju!
Poniżej przedstawiamy krótki życiorys harcerski Druha Ryszarda:
śp. druh hm. Ryszard Wcisło HR
Druh Ryszard swoją przygodę z harcerstwem rozpoczął w II Drużynie Harcerzy im. Andrzeja Małkowskiego w Zakopanem. Przyrzeczenie Harcerskie złożył w dniu 5 stycznia 1947 roku na ręce hm. Stanisława Sokołowskiego. W związku z wyjazdem do Rzeszowa związał się z 3 Drużyną Harcerzy im. Stefana Czarnieckiego, w której działał aż do likwidacji ZHP przez władze komunistyczne. W grudniu 1956 roku w chwili reaktywowania organizacji zostaje drużynowym 14 Krakowskiej Drużyny Harcerzy im. Stefana Czarnieckiego przy Technikum Energetycznym w Hufcu Kraków-Zwierzyniec, która w niedługim czasie rozwija się w „Biały Szczep”. Od 1960 roku pełni funkcję sekretarza Hufca Kraków-Zwierzyniec. We wrześniu 1963 roku zostaje mianowany drużynowym dywizjonu „Słoneczne Drogi” w szczepie Lotniczym 19 KLDH. W latach 1966 do 1967 pełni funkcję z-cy Komendanta Hufca Kraków-Kleparz-Łobzów. W roku harcerskim 1967/68 pełni funkcję komendanta szczepu „Huragan B”. Od czerwca 1969 roku do kwietnia 1970 roku jest drużynowym 28 KDH w szczepie „Huragan”. Jednocześnie od 1967 roku do 1971 roku druh Ryszard był członkiem Komisji Rewizyjnej Hufca Kraków-Kleparz-Łobzów. We wrześniu 1974 roku zostaje komendantem szczepu lotniczego „Gwiaździsty Szlak”, następnie od 1976 do 1979 roku z-cą komendanta Szczepu „Słoneczne Drogi”. Pełni tam również funkcję drużynowego XIX Kręgu Instruktorskiego.
Jedną ze szczególnych osób, którą wspominać będą nasi Druhowie był zmarły przed kilku dniami dh Ryszarda Wcisło - z Małopolskiej Chorągwi Harcerzy ZHR. Zasłużony instruktor, wychowawca i syn krakowskiej ziemi odznaczony pośmiertnie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski przez Prezydenta RP Pana Andrzeja Dudę.
Uroczystości pogrzebowe w dniu 28 października, na cmentarzu Rakowickim w Krakowie zgromadziły kilkaset osób, w znaczniej mierze byłych wychowanków i podopiecznych Druha Ryszarda. W pogrzebie wzięli udział również przedstawiciele Salezjańskich "Dębów" - Druh Wcisło był jednym z przyjaciół salezjańskiego harcerstwa na "Łosiówce" - w latach 80-tych pomagał tutejszym klerykom w odbudowywaniu struktur przedwojennej "Orlej Gromady". Niech odpoczywa w pokoju!
Poniżej przedstawiamy krótki życiorys harcerski Druha Ryszarda:
śp. druh hm. Ryszard Wcisło HR
Druh Ryszard swoją przygodę z harcerstwem rozpoczął w II Drużynie Harcerzy im. Andrzeja Małkowskiego w Zakopanem. Przyrzeczenie Harcerskie złożył w dniu 5 stycznia 1947 roku na ręce hm. Stanisława Sokołowskiego. W związku z wyjazdem do Rzeszowa związał się z 3 Drużyną Harcerzy im. Stefana Czarnieckiego, w której działał aż do likwidacji ZHP przez władze komunistyczne. W grudniu 1956 roku w chwili reaktywowania organizacji zostaje drużynowym 14 Krakowskiej Drużyny Harcerzy im. Stefana Czarnieckiego przy Technikum Energetycznym w Hufcu Kraków-Zwierzyniec, która w niedługim czasie rozwija się w „Biały Szczep”. Od 1960 roku pełni funkcję sekretarza Hufca Kraków-Zwierzyniec. We wrześniu 1963 roku zostaje mianowany drużynowym dywizjonu „Słoneczne Drogi” w szczepie Lotniczym 19 KLDH. W latach 1966 do 1967 pełni funkcję z-cy Komendanta Hufca Kraków-Kleparz-Łobzów. W roku harcerskim 1967/68 pełni funkcję komendanta szczepu „Huragan B”. Od czerwca 1969 roku do kwietnia 1970 roku jest drużynowym 28 KDH w szczepie „Huragan”. Jednocześnie od 1967 roku do 1971 roku druh Ryszard był członkiem Komisji Rewizyjnej Hufca Kraków-Kleparz-Łobzów. We wrześniu 1974 roku zostaje komendantem szczepu lotniczego „Gwiaździsty Szlak”, następnie od 1976 do 1979 roku z-cą komendanta Szczepu „Słoneczne Drogi”. Pełni tam również funkcję drużynowego XIX Kręgu Instruktorskiego.
niedziela, 20 września 2015
Krąg Klerycki na Łosiówce
Po kilku latach nadszedł czas na odnowienie 2 Kręgu Starszych Harcerzy "Mafeking" w seminarium salezjańskim w Krakowie, na tak zwanej "ŁOSIÓWCE".
W zeszłym tygodniu, podczas wspólnotowych wakacji w Zakopanym, grupa 9 współbraci zawiążała wspólnotę starszoharcerską. Znajduje się w niej jeden kapłan, dwóch diakonów, pięciu kleryków (harcerzy) oraz jeden kleryk - sympatyk.
Druhowie wzieli udział w spotkaniu organizacyjnym, wędrówce do grobu Andrzeja i Olgi Małkowskich połączonych ze zwiedzaniem Muzeum Harcerskiego w Zakopanem, oraz w wędrówce do Jaskini Mroźnej i Doliny Kościeliskiej.
Obecnie dwóch z pośród nich rozpoczyna próbę HO a trzech próbę Harcerza Starszego. Miejmy nadzieję salezjańskie harcerstwo na "Łosiówce" ruszy z kopyta.
Zapraszamy na nasz profil na FB: https://www.facebook.com/2mafeking
W zeszłym tygodniu, podczas wspólnotowych wakacji w Zakopanym, grupa 9 współbraci zawiążała wspólnotę starszoharcerską. Znajduje się w niej jeden kapłan, dwóch diakonów, pięciu kleryków (harcerzy) oraz jeden kleryk - sympatyk.
Druhowie wzieli udział w spotkaniu organizacyjnym, wędrówce do grobu Andrzeja i Olgi Małkowskich połączonych ze zwiedzaniem Muzeum Harcerskiego w Zakopanem, oraz w wędrówce do Jaskini Mroźnej i Doliny Kościeliskiej.
Obecnie dwóch z pośród nich rozpoczyna próbę HO a trzech próbę Harcerza Starszego. Miejmy nadzieję salezjańskie harcerstwo na "Łosiówce" ruszy z kopyta.
Zapraszamy na nasz profil na FB: https://www.facebook.com/2mafeking
wtorek, 8 września 2015
Nabożeństwo Trzech Zdrowaś Mario
Nabożeństwo Trzech Zdrowaś Maryjo należy do jednych z najstarszych w Kościele. Praktykującym je Najświętsza Panna obiecała wytrwanie w stanie łaski uświęcającej aż do śmierci.
Trzy Zdrowaś Maryjo odmawia się rano i wieczorem. Przy każdym Zdrowaś należy myśleć o jednej z Trzech Osób Boskich i dziękować za potęgę jaką Matka Boża otrzymała od Boga Ojca, mądrość od Syna Bożego i miłosierdzie od Ducha Świętego.
Po trzech Zdrowaś Maryjo należy odmówić z całą gorącością ducha i z żywym pragnieniem, by prośba nasza była wysłuchana, krótki akt strzelisty: „O Maryjo, moja dobra Matko – zachowaj mnie dziś (albo tej nocy) od grzechu śmiertelnego”.
"Niechże spowiednik bardzo się stara zachęcać do nabożeństwa do Matki Bożej, szczególnie dzieci i niech je nakłania do odmawiania na co dzień Różańca i Trzech Zdrowaś Maryja rano i wieczór." - pisał św. Alfons Liguori.
Odmawianie Trzech Zdrowaś Maryjo było wpajane przez św. Jana Bosco dzieciom i młodzieży po wszystkich zakładach salezjańskich i to głównie celem wyproszenia czystości i wytrwania do końca.
Jedno z wielu opisanych świadectw: Pewna zrozpaczona osoba była bliska odebrania sobie życia. Nagle przypomina sobie, że polecono jej odmawiać co dzień Trzy Zdrowaś Maryja. Zaczęła je też odtąd stale odmawiać i natychmiast odzyskała spokój wewnętrzny i zaniechała zamiaru odebrania sobie życia.
Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej ze Zgromadzenia Pasjonistów odmawiał te Trzy Zdrowaś Maryja ciągle w rozmaitych intencjach. Ilekroć pragnął jakąś łaskę otrzymać z rąk Królowej Nieba, odmawiał w tym celu trzy Pozdrowienia Anielskie i zawsze był wysłuchany.
Trzy Zdrowaś Maryjo odmawia się rano i wieczorem. Przy każdym Zdrowaś należy myśleć o jednej z Trzech Osób Boskich i dziękować za potęgę jaką Matka Boża otrzymała od Boga Ojca, mądrość od Syna Bożego i miłosierdzie od Ducha Świętego.
Po trzech Zdrowaś Maryjo należy odmówić z całą gorącością ducha i z żywym pragnieniem, by prośba nasza była wysłuchana, krótki akt strzelisty: „O Maryjo, moja dobra Matko – zachowaj mnie dziś (albo tej nocy) od grzechu śmiertelnego”.
"Niechże spowiednik bardzo się stara zachęcać do nabożeństwa do Matki Bożej, szczególnie dzieci i niech je nakłania do odmawiania na co dzień Różańca i Trzech Zdrowaś Maryja rano i wieczór." - pisał św. Alfons Liguori.
Odmawianie Trzech Zdrowaś Maryjo było wpajane przez św. Jana Bosco dzieciom i młodzieży po wszystkich zakładach salezjańskich i to głównie celem wyproszenia czystości i wytrwania do końca.
Jedno z wielu opisanych świadectw: Pewna zrozpaczona osoba była bliska odebrania sobie życia. Nagle przypomina sobie, że polecono jej odmawiać co dzień Trzy Zdrowaś Maryja. Zaczęła je też odtąd stale odmawiać i natychmiast odzyskała spokój wewnętrzny i zaniechała zamiaru odebrania sobie życia.
Św. Gabriel od Matki Bożej Bolesnej ze Zgromadzenia Pasjonistów odmawiał te Trzy Zdrowaś Maryja ciągle w rozmaitych intencjach. Ilekroć pragnął jakąś łaskę otrzymać z rąk Królowej Nieba, odmawiał w tym celu trzy Pozdrowienia Anielskie i zawsze był wysłuchany.
niedziela, 6 września 2015
List polskich biskupów o ks. Bosko.
Zachęcamy do lektury listu polskich biskópów, w którym kilkukrotnie wspomniany jest ks. Bosko.
Wychowywać do prawdy
List Pasterski Episkopatu Polski z okazji IV Tygodnia Wychowania 14-20 września 2014 roku. Przeznaczony do odczytania w niedzielę, 7 września 2014 r.
Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia,
Drodzy Rodzice, Nauczyciele i Wychowawcy,
Droga Młodzieży, Kochane Dzieci!
Kilka dni temu w polskich szkołach zabrzmiał dzwonek, zwiastujący początek nowego roku szkolnego i katechetycznego. W ten sposób otworzył się przed nami nowy czas, w którym nie tylko będziemy mogli zdobywać wiedzę o świecie, o sobie i o Panu Bogu, ale także przeżywać radość poznawania Ewangelii i głoszenia jej innym ludziom. Do takiej właśnie radości, płynącej z Ewangelii, zachęca nas Ojciec Święty Franciszek w adhortacji Evangelii gaudium.
Podobnie, jak w latach poprzednich, w tym miesiącu będziemy przeżywać Tydzień Wychowania. Jego czwarta edycja odbędzie się w dniach 14-20 września i zostanie poświęcona roli prawdy w odpowiedzialnym wychowaniu. Będziemy także podkreślali rolę prawdy w życiu społecznym, narodowym i państwowym jako niezbędnego warunku rozwoju naszej Ojczyzny.
1. Potrzeba uznania obiektywnej prawdy
Pan Bóg na kartach Biblii przypomina nam rolę prawdy i miłości w życiu człowieka. Źródłem tej troski jest miłość Stwórcy do stworzenia, poddawanego ciągłej pokusie ulegania kłamstwu, którego ojcem jest „władca tego świata” (J 12,31). Prorok Ezechiel w dzisiejszym czytaniu mówi o odpowiedzialności „stróża domu Izraela” (Ez 33,7) – odpowiedzialności wyrażającej się w wiernym przekazie słowa, pochodzącego z ust Bożych. Znamiennym listem Boga do człowieka jest Dekalog – dziesięć przykazań napisanych palcem Bożym na kamiennych tablicach (por. Wj 31,18). Troska o ich zachowanie włącza się w szczególne zadanie chrześcijanina, który jest nieustannie wzywany do życia w duchu prawdy i miłości. Współczesny świat próbuje narzucić ludziom przekonanie, że nie ma żadnej obiektywnej prawdy, a każdy człowiek rozumie i stosuje ją na swój własny, indywidualny sposób. Co więcej, na człowieka głoszącego istnienie obiektywnej prawdy, według której pragnie on żyć, patrzy się z podejrzliwością, a nawet z lekceważeniem. W takiej sytuacji przestają obowiązywać wszelkie stałe wartości. Przyjmuje się wtedy, że nie ma żadnych niepodważalnych punktów odniesienia, a zatem wszystko jest niestałe i zmienne. Wobec coraz częstszych prób narzucania tego rodzaju przekonań, Kościół przestrzega przed swego rodzaju „dyktaturą relatywizmu”. Należałoby w tym miejscu przywołać słowa św. Jana Pawła II, który stanowczo przypominał: „W sytuacji, w której nie istnieje żadna ostateczna prawda będąca przewodnikiem dla działalności politycznej i nadająca jej kierunek, łatwo o instrumentalizację idei i przekonań dla celów, jakie stawia sobie władza. Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm” (Centesimus annus, n. 46).
Warto w związku z tym postawić pytanie: na czym polega wychowanie do prawdy? Polega ono na tym, aby na wszystkich etapach procesu wychowawczego – dokonującego się w domach, w przedszkolach i szkołach – rodzice, nauczyciele i wychowawcy ukazywali wartość odkrywania ostatecznej prawdy o świecie, o człowieku i o Bogu. Ważne jest przy tym, aby pokazywali oni, jak do tej prawdy dążyć i w jaki sposób kierować się nią w codziennym życiu. W ten sposób dzieci i młodzież znajdą się w szkole prawdy i będą wychowywani przez prawdę. Tylko wtedy będziemy mogli z ufnością patrzeć w przyszłość, mając pewność, że dzięki temu ukształtuje się społeczeństwo, w którym ludzie będą kierowali się wewnętrzną uczciwością, prawością i rzetelnością.
2. W szkole Chrystusa – Najwyższej Prawdy
Pełną prawdę o Bogu i o człowieku przekazuje Jezus Chrystus, który mówi o sobie: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem” (J 14,6a). Zbawiciel jest zatem Najwyższym Wychowawcą w szkole Prawdy. On sam bowiem jest Prawdą. To On posiada wyraźnie określony plan wychowawczy, wyrażający się w słowach: „Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (J 14,6b). Tym samym wskazuje na cel, do którego pragnie zaprowadzić wszystkich wierzących w Niego. Jest nim dom Ojca. Nie ma bowiem dla człowieka nic ważniejszego niż jego własne zbawienie. Ono jest najwyższą wartością. Wobec grzechu i kłamstwa Chrystus wzywa nas dziś do braterskiego upomnienia i zgodnej modlitwy (por. Mt 18,15.19). Chrześcijanin pragnący żyć w prawdzie, jest powołany do ciągłej, twórczej przemiany siebie i szukania duchowej siły we wspólnej modlitwie, w której Zbawiciel jest szczególnie obecny. Chrystus, który jest Prawdą, jest przecież także Życiem, daje życie i wzywa do dążenia ku pełni życia. Święty Paweł w Liście do Rzymian, którego fragment słyszeliśmy w dzisiejszym drugim czytaniu, nawołuje do miłości bliźniego, wyrażającej się w przestrzeganiu przykazań (Rz 13,8-10). To w nich zawarta jest wola Boga – doskonały porządek Boży wobec świata stworzonego. Rozpoznawanie jej to nic innego jak poszukiwanie prawdy. Tylko życie w prawdzie pozwala właściwie osądzić stan swojego ducha, a zarazem zdobyć się na wysiłek wewnętrznej przemiany. Będzie ona możliwa, jeśli w szkole Chrystusa-Prawdy będziemy Go uważnie słuchać, głębiej poznawać i pozwalać, aby nas prowadził ku pełnej prawdzie o Bogu i o nas samych. Dzieje się to między innymi podczas szkolnej i parafialnej katechezy.
3. Konieczność wychowania do prawdy
Najważniejszą konsekwencją życia w prawdzie, którą ukazuje nam Pan Jezus, jest dążenie do podporządkowywania jej swojego życia. Jak wielokrotnie nauczał św. Jan Paweł II, nie ma wolności bez prawdy. Autentyczna wolność polega bowiem na życiu w świecie prawdziwych wartości i na świadczeniu o nich. Z pewnością nie jest to łatwe! Niejednokrotnie wymaga braterskiego napomnienia i próby „sprowadzenia występnego z jego drogi” jak poucza dziś prorok Ezechiel (por. Ez 33,8b). Głosząc obiektywną prawdę, musimy mieć świadomość tego, że niekiedy trzeba będzie dla niej cierpieć. Jest to droga, którą kroczyli prorocy Starego Testamentu. Jest to droga, którą w najwyższym stopniu przemierzył sam Pan Jezus. Jest to droga, którą także my powinniśmy podążać. Dla człowieka wierzącego nie ma bowiem innej drogi niż ta, którą szedł nasz Pan, Jezus Chrystus.
Przed wychowawcami: rodzicami, nauczycielami, katechetami i duszpasterzami stoi zatem zadanie stawiania wymagań – najpierw sobie, a następnie własnym dzieciom oraz powierzonym im uczniom i wychowankom. Dlatego zwracamy się do Was z gorącym apelem: Nie bójcie się prawdy! Dążcie do niej z odwagą i zapałem! Uczcie jej innych! Wychowujcie do niej wszystkich, których Wam Pan Bóg powierzył! Nie dajcie się zwieść namiastkami prawdy czy półprawdami! Brońcie się przed manipulacją ze strony tych, którzy są niechętni Chrystusowi i Jego Kościołowi. Nie oni mają być dla Was wzorami i autorytetami, ale Jezus Chrystus – nasz Pan i Zbawiciel, który oddał swoje życie za prawdę i sam o sobie mówi, że jest „drogą i prawdą, i życiem”. Zdobywajcie umiejętność stawania w prawdzie o sobie poprzez częsty i rzetelny rachunek sumienia oraz przez regularne przystępowanie do sakramentu pokuty i pojednania! Tylko wtedy poznacie autentyczną radość, wynikającą z doświadczania słów Pana Jezusa: „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (J 8,32).
Na tę drogę przebywania w szkole Chrystusa-Prawdy i wychowywania innych w prawdzie wszystkim Wam z serca błogosławimy
Podpisali: Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
obecni na 365. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie
w dniu 10 czerwca 2014 r.
sobota, 4 kwietnia 2015
ALLELUJA!!!
Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych, nie ma Go tutaj - ZMARTWYCHWSTAŁ! Tymi słowami anioł przywitał niewiasty przy pustym grobie Jezusa Chrystusa. Tymi słowami pozdrawiamy również Was Druhowie w kolejną Niedzielę Wielkanocną.
Chrystus zmartwychwstał i dał nam radość płynącą z życia w Nim. Dziś świat tak bardzo potrzebuje radości, dlatego szuka jej wszędzie, ale nie potrafi jej znaleźć. Nie znajduje jej, bo szuka nie tam gdzie trzeba.
W Święta Wielkanocne wszystkim Druhnom i Druhom z harcerstwa i skautingu składamy życzenia odkrycia radości w przyjaźni z Jezusem. Bądźcie radośni i pełni szczęścia w przeżywaniu waszego chrześcijańskiego powołania. Nie ma większej radości niż świadomość, że jesteśmy Dziećmi Bożymi, a Bóg jest Ojcem, który czeka na nas w Niebie.
Czuwaj!
Redakcja "Campo Don Bosco"
czwartek, 2 kwietnia 2015
Wielki Czwartek
Wielki Czwartek upamiętnia dzień, w którym Jezus Chrystus obchodził Paschę z Apostołami w Wieczerniku. Podczas tego spotkania pozostawił On Kościołowi dwa niezwykłe dary: Eucharystię - będącą rzeczywistym Ciałem Syna Bożego oraz kapłaństwo, którym podzielił się z Apostołami i ich następcami.
W tym świętym dniu pamiętamy w naszych modlitwach o wszystkich kapłanach, którzy na całym świecie składają Bogu Ofiarę Mszy Świętej. W sposób szczególny, jako harcerze i skauci, zwracamy się dziś w stronę naszych Druhów, których Bóg powołał, aby byli kapłanami na wzór Melchizedeka.
Są nimi:
ks. hm. Tomasz Kościelny HR - ZHR
ks. hm. Kazimierz Chudzicki HR - ZHR
ks. phm. Piotr Przyborski HR - ZHR
ks. phm. Adam Piotrowski HO - SOH
ks. pwd. Tomasz Żmich HR - SOH
ks. ćw. Piotr Pączkowski - ZHR
ks. Arkadiusz Domaszk - SHK "Zawisza"
Drodzy Kapłani!
Dziękujemy Wam za świadectwo życia i ofiarną służbę Bogu w kapłaństwie Jezusa Chrystusa. Wasze życie staje się dla nas nauką wierności na drodze naszego powołania do bycia uczciwymi polakami i wiernymi chrześcijanami. Niech Bóg wynagrodzi Wam trudy, jakie ponosicie głosząc Ewangelię harcerzom i skautom. Bóg zapłać! CZUWAJ!
Druhny i Druhowie SRPM "Dęby"
wtorek, 24 lutego 2015
Rekolekcje kadry
Zapraszam na kolejne Rekolekcje Wielkopostne dla kadry
Salezjańskiego Ruchu Programowo-Metodycznego „Dęby”.
Dla kogo?
Instruktorzy, instruktorki, drużynowe, drużynowi, przyboczne, przyboczni, zastępowe, zastępowi, harcerki i harcerze starsi, wędrownicy ze środowisk, gdziekolwiek jest harcerstwo przy salezjanach.
Termin: 6-8 marca 2015 r.
Miejsce: Ląd - Klasztor.
Zabrać: mundur, śpiwór, różaniec, ubrania, inne rzeczy osobiste.
Ofiara od uczestnika dla ekonoma: 30 zł + coś na tacę w niedzielę.
Ważne: zgłoszenia najpóźniej do 1 marca 2015 r.
Czuwaj!
Ks. phm Piotr Przyborski
Kapelan SRPM „Dęby”
Salezjańskiego Ruchu Programowo-Metodycznego „Dęby”.
Dla kogo?
Instruktorzy, instruktorki, drużynowe, drużynowi, przyboczne, przyboczni, zastępowe, zastępowi, harcerki i harcerze starsi, wędrownicy ze środowisk, gdziekolwiek jest harcerstwo przy salezjanach.
Termin: 6-8 marca 2015 r.
Miejsce: Ląd - Klasztor.
Zabrać: mundur, śpiwór, różaniec, ubrania, inne rzeczy osobiste.
Ofiara od uczestnika dla ekonoma: 30 zł + coś na tacę w niedzielę.
Ważne: zgłoszenia najpóźniej do 1 marca 2015 r.
Czuwaj!
Ks. phm Piotr Przyborski
Kapelan SRPM „Dęby”
sobota, 21 lutego 2015
Dzień Myśli Braterskiej
Drodzy Druhowie i Druhny,
po raz kolejny obchodzimy Dzień Myśli Braterskiej. Od 1926 roku dzień urodzin Roberta i Olave Baden-Powellów staje się okazją do wspólnego świętowania dla wszystkich skautów i harcerzy bez względu na pochodzenie, narodowość czy kolor skóry. Wszystkich nas łączy przecież wspólna idea służby Bogu i człowiekowi, od tej idei nie wolno nam odstąpić ani na krok - bez niej stalibyśmy się jedynie nic nieznaczącą grupą zapaleńców, podobną do wielu innych.
Jako SRPM "Dęby" myślimy dziś o zastępach naszych Braci i Sióstr z ZHR, ZHP, Zawiszaków, Skautów Europy, Skautów św. Bernarda, Rycerzy Maryi Wspomożycieli, Rangersów i wielu innych, którym przyświeca wspólna idea BiPi.
Życzymy wszystkim, abyśmy szanując nasze własne tradycje, potrafili zawsze dawać wspólne świadectwo chrześcijańskiego życia oraz budować wspólnie nowy, lepszy świat!
Szczęść Boże!
Czuwaj!
Bądź Gotów!
po raz kolejny obchodzimy Dzień Myśli Braterskiej. Od 1926 roku dzień urodzin Roberta i Olave Baden-Powellów staje się okazją do wspólnego świętowania dla wszystkich skautów i harcerzy bez względu na pochodzenie, narodowość czy kolor skóry. Wszystkich nas łączy przecież wspólna idea służby Bogu i człowiekowi, od tej idei nie wolno nam odstąpić ani na krok - bez niej stalibyśmy się jedynie nic nieznaczącą grupą zapaleńców, podobną do wielu innych.
Jako SRPM "Dęby" myślimy dziś o zastępach naszych Braci i Sióstr z ZHR, ZHP, Zawiszaków, Skautów Europy, Skautów św. Bernarda, Rycerzy Maryi Wspomożycieli, Rangersów i wielu innych, którym przyświeca wspólna idea BiPi.
Życzymy wszystkim, abyśmy szanując nasze własne tradycje, potrafili zawsze dawać wspólne świadectwo chrześcijańskiego życia oraz budować wspólnie nowy, lepszy świat!
Szczęść Boże!
Czuwaj!
Bądź Gotów!
Redakcja "Campo Don Bosco"
poniedziałek, 19 stycznia 2015
Po co być katolikiem?
Co zawdzięczamy religii katolickiej? W jaki sposób polskość wiąże się z wiarą Chrystusową? Jak kształtowała nasz narodowy charakter? We wspomnienie świętego Józefa Sebastiana Pelczara – przypadające 19 stycznia – przypominamy fragment jego pracy pt. „Obrona religii katolickiej”.
![]() |
bł. Józef Pelczar |
Czym był naród polski przed przyjęciem chrztu? Plemieniem bez znaczenia. Gdzie dziś są jego siedziby, mieszkały pierw różne ludy słowiańskie, pod względem religii hołdujące bałwochwalstwu, pod względem cywilizacji nieokrzesane i ciemne, pod względem ustroju państwowego pozbawione wszelkiej spójności, a często z sobą walczące. Dopiero gdy nad nimi rozległ się głos Pański: powstańcie i oświećcie się, bo nadeszła światłość wasza; stała się w nich wielka odmiana. Zniknęły posągi bożyszczy, pogasły święte ognie, pokryły się w głąb lasów stare zabobony; natomiast religia chrześcijańska rozpostarła swe władztwo przychodząc z całym orszakiem prawd dziwnie głębokich, czyli z tą nadprzyrodzoną filozofią, która prostaczków czyni mędrcami, i z tym zakonem wzniosłym i czystym, który człowieka podnosi na wyżyny doskonałości.
Ta religia była przez dziewięć wieków mistrzynią narodu polskiego i wychowała mu tylu wielkich mędrców. Zaiste, podobna ona do wspaniałej królowej, do której tronu idą z hołdami wszyscy, którzy w narodzie jaśnieli prawdziwą mądrością. Idą jego Święci i Święte, idą królowie i królowe, idą biskupi i kapłani, idą hetmani, rycerze i dostojnicy, idą poeci, artyści i uczeni, idzie za nimi niezliczona rzesza ludzi wierzących wszelkiego stanu i wieku, a wszyscy składają u jej stóp swe modlitwy, czyny, walki i cierpienia, wszyscy wołają z zapałem: cześć ci religio święta! Cześć ci Kościele katolicki!
Z mądrością prawdziwą przyniosła religia katolicka narodowi polskiemu wszelką cnotę i zrodziła na jego ziemiach wielu Świętych, co stali się jasnymi świecznikami dla następnych pokoleń. (…) Ta religia miliony synów i córek tej ziemi wykarmiła przy swoich piersiach i obdarzyła światłem, pociechą, pokojem, nadzieją, a po życiu bogobojnym i śmierci szczęśliwej oddała niebu. Ona uświęciła życie rodzinne i uczyniła je tak silnym, że przetrwało ciosy przeszłości i jest jedną z warowni naszych na przyszłość. Ona wreszcie wycisnęła swą pieczęć na życiu społecznym i publicznym, tak, że nie było sprawy ważniejszej, której by nie udzieliła swojego namaszczenia.
Siła tej religii i dziś nie została ukrócona. Niech tylko wszyscy żyją według jej przepisów, a ona wszystkich uświęci i uszczęśliwi, tak w życiu, jak i w wieczności. Niech wprowadzają jej zakon do swoich domów, a nie postoi tam rozterka lub występek. Niech przejmą jej duchem życie społeczne i publiczne narodu, a nie braknie mu zdrowia duchowego ani błogosławieństwa Niebios.
Z prawdą Bożą i cnotą przyszła na ziemię polską cywilizacja. Pierw szumiały tu gęste bory, wśród których ludzie, odziani w skóry, uganiali z oszczepem za dzikim zwierzem, a potem padali na twarz przed posągami Światowida lub Peruna; osad zaś i pól uprawnych było mało. Dopiero gdy zawitali tu apostołowie z obczyzny z krzyżem w ręku, poczęli wycinać lasy i budować kościoły, a obok nich zakładać miasta i wioski. Kościoły też stały się pierwszymi ogniskami oświaty i są nimi dotąd. (…)
Wielkie są również zasługi Kościoła dla rozwoju prawodawstwa i utrzymania ładu publicznego. Jako stróże obyczaju, pasterze dusz i senatorowie królestwa, starali się biskupi o wydawanie dobrych ustaw, a przestępców karali nieraz mieczem duchownym. Kiedy już w wieku XII-tym poczęto przygniatać klasy niższe, biskupi, zebrani w Łęczycy, ogłosili uroczyście: „Kto by ludziom ubogim przemocą lub podstępem poważył się zabierać zboże, niech będzie wyklęty. Kto by zabierał bydlęta na podwody, za wyjątkiem czasu ataku nieprzyjaciela, niech będzie wyklęty” (r. 1180). A nie były to czcze pogróżki, nierzadko na zuchwałych gwałcicieli prawa Bożego i ludzkiego spadała klątwa, choć na królewskim lub książęcym siedzieli tronie. Biskupi stawiali tamę niegodziwości i tyranii, która gdzieindziej strasznego dopuszczała się bezprawia.
(…)
Religia katolicka była dalej główną podporą jedności narodowej i politycznej. Chrzest, przyjęty przez Mieszka i jego poddanych, uratował polskie plemię od niechybnej germanizacji i stał się zawiązką potrójnego życia: religijnego, narodowego i politycznego. Jak córka Kościoła weszła Polska do wielkiej rodziny chrześcijańskiej, co z jednej strony powstrzymało Niemców niosących wiarę na ostrzu miecza, z drugiej pociągnęło sąsiednich Słowian, a tym samym ułatwiło utworzenie jednolitego narodu i silnego państwa. Słaby jej organizm wzmocnił się działaniem religii, opieką Stolicy świętej i zdobyczami cywilizacji tak, że przetrwać burze, jakie szalały czy za bezkrólewia po Mieczysławie II, czy po wygnaniu Bolesława Śmiałego, czy za najazdów tatarskich, czy wówczas, gdy synowie Krzywoustego rozdali Polskę na części. Nie przestała istnieć, bo duszą jej była religia katolicka, a spójną jednością była hierarchia kościelna z metropolią gnieźnieńską na czele.
Religia wyznaczyła nadto narodowi polskiemu szczytne posłannictwo, by niósł światło Ewangelii i cywilizacji zachodniej na wschód, łączył Kościół wschodni z zachodnim, a piersią swoją odpierał najazdy czy to pogańskich Prusów, Jaćwingów i Litwinów, czy to wyznawców islamu – Turków i Tatarów, czy Moskwy jako spadkobierczyni bizantynizmu, czy pionierów protestantyzmu.
Jeśli naród spełnił choć w części tę misję, jeśli stępił rogi półksiężyca, pozyskał ofiarą królowej Jadwigi Litwę dla wiary krzyża i pojednał z Rzymem Ruś odszczepioną, głównie to religii zasługa. Ona bowiem głosem Stolicy Apostolskiej pobudzała go do wielkich czynów, ona kazała mu iść pod Legnicę, Warnę, Chocim i Wiedeń, ona ogniem świętym rozpalała jego rycerstwo tak, że z pieśnią „Bogurodzica Dziewica” bądź z okrzykiem „Jezus Maria” na ustach rozbijało liczniejsze hufce wrogów.
Biskup Józef Sebastian Pelczar, „Obrona religii katolickiej”, T. 1, Przemyśl 1920, s. 268-288. Pisownię nieznacznie uwspółcześniono.
Read more: http://www.pch24.pl/co-katolicyzm-dal-polakom-,33378,i.html#ixzz3PGmkereo
niedziela, 11 stycznia 2015
LIST OTWARTY W SPRAWIE WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY
Szanowni Państwo,
Zbliża się kolejny finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zwracam się do Państwa - liderów Organizacji prowadzących działalność wychowawczą i dbających o kształtowanie u młodego pokolenia postaw patriotycznych - z apelem, aby jednoznacznie opowiedzieli się Państwo przeciwko współpracy z Jerzym Owsiakiem i jego Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. W ten sposób swoim autorytetem przeciwdziałając zaangażowaniu w jego inicjatywy młodych ludzi, którym ideały patriotyczne są bliskie sercu, a którzy nie są świadomi, jakiego człowieka dzieło wspierają.
Jerzy Owsiak to postać, która reprezentuje zupełnie inny system wartości niż ten, który powinien być wpajany młodemu pokoleniu. Wspierając finansowo dzieło Owsiaka, wspieramy tworzenie z niego autorytetu moralnego, w ten sposób pomagając lewicowej rewolucji kulturowej. Owsiak, korzystając ze swego autorytetu, stara się zaszczepiać w ludziach niechęć do patriotyzmu, do Kościoła, do tradycyjnego światopoglądu, stara się oswoić Polaków z lewicowymi postulatami cywilizacji śmierci, na przykład wzywając do dyskusji o eutanazji.
Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, za pośrednictwem spółki Złoty Melon, wydaje wielkie pieniądze na organizowanie „Przystanku Woodstock”, gdzie młodzi ludzie zagrożeni są nie tylko pokusą nieobyczajnego zachowania, ale również sektami (Hare Kryszna) i indoktrynacją lewicowo-liberalną
Rodzina Owsiaków zarabia wielkie pieniądze ze swojej działalności związanej z Fundacją WOŚP. Owsiak to bardziej biznesmen niż filantrop. Mimo wszystko ludzie lewicy starają się czynić z niego „świeckiego świętego”, przeciwstawiając Owsiakowi rzekomo zdegenerowany Kościół Katolicki.
Co więcej, w procesie Jerzego Owsiaka przeciwko Piotrowi Wielguckiemu sąd wykazał sprzeczności w zeznaniach „świeckiego świętego”, do tego stwierdzając, że na pewno miał miejsce transfer środków w trójkącie Fundacja WOŚP, Złoty Melon i Mrówka Cała (prywatna firma żony Owsiaka, niedawno rozwiązana). Co najbardziej zdumiewające, odmówiono sądowi dostępu do dokumentacji księgowej Mrówki Całej. Owsiak jako prezes Złotego Melona i jego żona jako reprezentantka Fundacji WOŚP zlecali zamówienia prywatnej firmie żony Owsiaka (czyli Mrówce Całej).
Dlatego apeluję, aby Strzelcy i Harcerstwo (w znaczeniu: wszystkie organizacje odwołujące się do idei strzeleckiej i harcerskiej) wycofały się ze współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy i nie hańbiły munduru. Strzelcy i Harcerstwo to środowiska, które powinny uczyć młodych ludzi postawy patriotycznej, tradycyjnych wartości, a popieranie lewicowego Owsiaka się z tym kłóci.
Miejmy odwagę powiedzieć NIE obłudzie i prywacie !
Z poważaniem,
Marcelina Sieracka
Prezes Klubu Patriotycznego im. por. Antoniego Bieguna ps. Sztubak
Read more: http://www.pch24.pl/list-otwarty-dzialaczki-patriotycznej--harcerze--nie-zbierajcie-na-wosp--owsiak-zniecheca-do-kosciola,33255,i.html#ixzz3OW0ZuXtx
Subskrybuj:
Posty (Atom)