Wstaje dzień,
Blaski zórz,
Z ponad gór,
Z ponad pól,
Z ponad
mórz,
Płoszą cień,
Zbudź się
już,
Bóg jest
tuż!
Bóg jest
tuż!
Idzie noc,
Słońce już,
Zeszło z
gór,
Zeszło z
pól,
Zeszło z
mórz,
W cichym
śnie,
Spocznij
już,
Bóg jest
tuż!
Bóg jest
tuż!
Płonie ognisko i szumią knieje,
drużynowy
jest w śród nas.
Opowiada
starodawne dzieje,
bohaterski
wskrzesza czas.
O rycerstwie
spod kresowych stanic,
O obrońcach
naszych polskich granic...
A ponad nami
wiatr szumi, wieje
i dębowy
huczy las.
Już do odwrotu głos trąbki wzywa,
alarmując ze
wszech stron.
Staje wiara
w ordynku szczęśliwa,
serca biją w
zgodny ton.
Każda twarz
się uniesieniem płoni,
każdy laskę
krzepko dzierży w dłoni,
a z
młodzieńczej się piersi wyrywa
pieśń
potężna pieśń jak dzwon.
Już rozpaliło się ognisko
Dając nam
dobrej wróżby znak.
Siedliśmy
wszyscy przy nim blisko,
Bo w całej
Polsce siedzą tak.
Siedzą
harcerze przy płomieniach,
Ciepły blask
ognia skupia ich.
Wszystko co
złe to szuka cienia,
Do światła
dobro garnie się.
Mówiłeś
druhu komendancie,
Że zaufanie
do nas masz,
Że wierzysz
w nasze szczere chęci,
Wszak ty
harcerskie serca znasz.
Warunki
tylko warunkami-
-Od dawna
już słyszymy to,
Lecz my
jesteśmy harcerzami
J zwyciężymy
wszelkie zło.!
Ogniska już dogasa blask,
braterski
splećmy krąg,
w wieczornej
ciszy, w świetle gwiazd
ostatni
uścisk rąk.
Kto raz
przyjaźni poznał moc,
nie będzie
trwonić słów.
Przy innym
ogniu, w inną noc
do
zobaczenia znów.
Nie zgaśnie
tej przyjaźni żar,
co połączyła
nas.
Nie
pozwolimy by ją starł
nieubłagany
czas.
Kto raz
przyjaźni poznał moc,
nie będzie
trwonić słów.
Przy innym
ogniu, w inną noc
do
zobaczenia znów.
Znad wód, rechot żab, rozlega się, wtóruje
mu,
Upustu plusk
i z dala słychać trąbki głos.
Purpurze
zórz czas kończyć obozowy dzień,
Czas kończyć
już.
Na apel, na
apel! Lesie - głosie nieś,
Czuj-czuwaj,
czuj-czuwaj! Sztandarowi cześć!
Na apel, na
apel czas.
Czuj-czuwaj!
Czuj-czuwaj! Odkrzyknął las.
O Panie Boże, Ojcze nasz,
W opiece
swej nas miej.
Harcerskich
serc ty drgnienia znasz,
Nam pomóc
zawsze chciej.
Ref. Wszak
Ciebie i Ojczyznę,
Miłując
chcemy żyć.
Harcerskim
prawom życia dnia,
Wiernymi
zawsze być.
O daj nam
zdrowie dusz i ciał,
Swym
światłem zagłusz noc.
I daj nam
hart tatrzańskich skał,
I twórczą
wzbudź w nas moc.
Na szczytach
górskich, czy wśród łąk,
W dolinach
bystrych rzek,
Szukamy
śladów Twoich rąk,
By życie z
Tobą wieść.
Przed nami
jest otwarty świat,
A na nim
wiele dróg.
Choć wiele
ścieżek kusi nas,
Lecz dla nas
tylko Bóg!
Idziemy w jasną, z błękitu utkaną dal
Drogą wśród
łąk, pól bezkresnych
Wśród morza
szumiących fal
Cicho,
szeroko, jak okiem spojrzenia śle
Jakieś się
snują marzenia
W wieczornej
spowite mgle
Idziemy
naprzód i ciągle pniemy się wzwyż
By dobyć
szczyt ideałów:
Świetlany
harcerski krzyż
Nim świt obudzi noc
dotykiem
ciepłych mgieł,
Nim dzień
ożywi świat,
Panie,
przyjdź. wołam, przyjdź.
Uciesz mój
wzrok
spokojem
jasnych barw
Nim mnie
zachwyci kwiat,
Ty przyjdź.
Choć chcę
wciąż dalej iść,
niewiele
mogę Ja,
Więc znów
podnoszę głos,
Panie,
przyjdź, wołam, przyjdź
i otrzyj mą
oblaną
lękiem twarz,
Nim znów
postawię krok,
Ty przyjdź.
I tak
poprowadź mnie
przez piętra
trudnych lat,
Bądź w dzień
radością dnia,
w nocy snem,
pomóż mi,
o Panie mój,
rysować
życia kształt,
Bym mógł
wciąż naprzód iść,
bym trwał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz